Cześć!
Dzis post będzie krótki, bo jest to jeden z serii,, Rzecz dnia". Cóż będzie tą rzeczą? Zobaczcie sami!
Rzeczą dnia jest najlepszy przysmak mojego dzieciństwa, czyli czekolada bąbolada. Właśnie sobie o niej przypomniałam i stwierdziłam, że napiszę o niej tu, może Wy też ją znacie? Moim zdaniem to najlepsza czekolada jaka istnieje, Nazywa się bąbolada, bo jest napowietrzona i czuć lekkie strzelanie w ustach, kiedy się ją je. Na zdjęciu jest akurat AlpenGold, ale pamiętam, że różne firmy produkowały takie czekolady, a przez ostatnie kilka lat w ogóle nie widuję ich na półkach sklepowych. Jedynie ostatnio zauważyłam, że była dostępna w Delikatesach Centrum. Pamiętam jednak, że kiedyś można było taką czekoladę kupić w biedronce, do tego był duży wybór. Szukałam w internecie informacji o tym, ale niczego nie znalazłam. Jeśli wiecie, możecie mi napisać, czy nie wykryli przypadkiem czegoś szkodliwego w tym słodyczu, bo jest to dość intrygująca sprawa. Tymczasem życzę Wam miłego wieczoru ;)
Bąbolada to smak mojego dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńTaaaak pamiętam jak byłam mała i nigdzie nie można było jej dostać. Jak dla mnie najlepsza była z Milki i Areo :D
OdpowiedzUsuńby-tala.blogspot.com