A teraz zapraszam już do obejrzenia nowych grafik ^^
wtorek, 15 maja 2018
Gifowy wtorek
A teraz zapraszam już do obejrzenia nowych grafik ^^
sobota, 5 maja 2018
Flamingi, filmy i blog - konkurs u Emmy P.
Witam wszystkich moich kochanych 😂
Dziś będzie nieco inny post
A tu macie link do konkursu: klik
Na początku miałam wybrać ulubioną biżuterię filmową i uzasadnić.
No a więc mi najbardziej podobają się naszyjniki. Im większe tym lepsze. Uwielbiam wszelkie świecidełka, perełki, koraliczki... Ja co prawda nie mam takich pokaźnych kolii, ale w przyszłości na pewno będę takimi obwieszona. Dodają one klasy i uroku stylizacji.
zdj. z filmu ,,The help" |
Kolejną zasadą konkursu było wybranie ładnej stylizacji Margot Robbie i jej krótkie opisanie. Nie uważam się za osobę, która jest specem w sprawach mody, jednak każdy tak ma, że jedna rzecz mu się podoba, a druga nie. Kwestia gustu. Ja znalazłam pewną cudną stylizację i prezentuje się ona tak:
Jest to piękna, zwiewna sukienka. Ma cudowny, pastelowy kolor. Idealnie pasuje do karnacji kobiety. Na kreacji naszyte są czerwone worki, które dodają uroku całej stylizacji. Widać małą część czarnych butów (swoją drogą mam takie same). Mówią, że ładnemu we wszystkim ładnie i to chyba prawda. Margot nie ma nawet specjalnie ułożonej fryzury, jednak jej lekko kręcone włosy muśnięte wiatrem prezentują się zjawiskowo. Moim zdaniem nic dodać nic ująć.
Teraz ostatnia część konkursu - moim zdaniem najciekawsza, czyli opisanie w kilku słowach Emmy Profond, o której już odrobinę wspomniałam na początku.
Emma to świetna bloggerka. Jest autorką bloga ,,O niezwykłych mowa", na którym z reguły pisze o filmach i wszystkim, co z nimi związane. Ja nie interesuję się filmami i aktorami, jednak czytam prawie wszystkie jej posty, bo przyciąga mnie jej sposób wyrażania tego, co chce przekazać. Emma nie udaje kogoś, kim nie jest. W jej postach czuć taką lekkość pisania, chociaż widać, że do każdego wpisu się przygotowuje - znajduje odpowiednie zdjęcia i informacje. Wszystko jest tam dopięte na ostatni guzik. Jeśli chodzi o pisanie, to jest trochę przeciwieństwem mnie, bo ja mogę napisać posta leżąc na telefonie w nocy nawet nie sprawdzając o czym piszę. U Emci widać pełną profeskę, rzadko spotykaną w tak młodym wieku (serio, kiedy pierwszy raz weszłam na jej bloga myślałam, że ma z 40 lat😮). Pewnie zauważyliście, że jestem fanką gifów. Emma używa ich chyba w każdym poście za co ją po prostu kocham 😄. Dzięki tej dziewczynie zaczęłam oglądać coraz więcej filmów. Jej blog z każdym tygodniem się rozkręca. Obecnie ma ponad 45 tys wyświetleń. Jest to naprawdę dużo szczególnie w czasach, gdy młodym ludziom nie chce się czytać i spędzają najwięcej czasu na YouTube. Emcia jest przyszłą laureatką Oscara, więc jeśli chcecie od niej autograf to polecam jak najszybciej się do niej zgłosić, bo później będą kolejki. Na pewno nie napisałam wszystkiego o Emmie, jednak nic nie mogę sobie teraz przypomnieć. Emmo, masz świetny styl pisania, nie zmieniaj się!
Jestem niepodważalną mistrzynią painta, wiem 😂
No a więc pozdrawiam wszystkich. Jest już po 11, więc dobranoc ♥
Tatuaże z opalenizny 🌞HIT CZY KIT 😮 PRZECZYTAJ DO KOŃCA!!!!
Witajcie pozytywki ( tak, wiem, fajna nazwa jak dla czytelników)
Dziś opowiem Wam co nieco o tatuażach z opalenizny.
Tatuaże są świetne. Mogą mieć różne kształty i kolory itd, jednak ich robienie z regóły boli i nieźle kosztuje. Jednak tu z pomocą przychodzą nasze tatuaże z opalenizny. Wystarczy nałożyć grubą warstwę balsamu do ciała, uformować z niego kształt, który nas interesuje i wyjść na słońce. Teraz, gdy dni są takie ciepłe to idealne rozwiązanie.
STOP STOP STOP NIE ODCHODŹ JESZCZE!!!
Muszę Ci przecież powiedzieć, jak to wygląda w praktyce 😉. Chciałam przetestować ten jakże wspaniały sposób na udekorowanie swojego ciała. Przecież nie mogę wcisnąć Ci jakiegoś kitu. Jestem taką PROFESZJONAL BLOGER. No a więc wzięłam balsam i pojechałam nad rzekę w celu opalenia swego ciała *jakże wtedy bladego*. Zrobiłam sobie małe serduszko na nodze i leżałam czekając na efekt. Po jakimś czasie zauważyłam coś strasznego. Byłam oczywiście pięknie opalona, ale na mojej nodze nie powstało piękne serduszko. Mam na niej białą plamę przypominającą bliznę, czy znamię.
Więc księżniczki, to był niezły fail. Jeśli macie na to jakieś lepsze sposoby, to możecie próbować. Ja przetestowałam i nie polecam. Jeśli zrobi się Wam coś podobnego do mnie, to się nie martwcie. To nie jest na stałe.
Pozdrawiam i życzę miłego opalania 🌞
Patryśka